niedziela, 30 marca 2014

                                        Happy, Happy, Happy! J


Ostatnio coraz częstszym zjawiskiem w Internecie stało się robienie teledysków do znanych piosenek. Pierwsze skojarzenie może dotyczyć tego, że będę pisał o kolejnej wersji My Słowianie. Nie, nie, nie! Sądzę, iż wszystkie możliwości zostały wyczerpane, gdyż mieliśmy już odpowiedź strażaków, rolników, piłkarzy, a swoją wersję nagrały nawet hrabianki z budowlanki (wtf?!). Moją uwagę przykuło wielokrotne nagrywanie hitu Pharrella Williamsa Happy. Chyba już większość polskich miast nagrała swoją wersję. Mieliśmy już tańczącą  Łódź, Warszawę a nawet Łomżę. Mi przede wszystkim spodobała się wersja  przedstawiająca osoby z zespołem downa, którzy radośnie tańczą i klaszczą w rytm utworu. Każda osoba, która zrównuje swoje błahe problemy z końcem świata powinna obejrzeć ten teledysk i świat nasz stanie się piękniejszy.


poniedziałek, 24 marca 2014

Zagubiona w Łodzi

Będąc codziennie w Łodzi, można poczuć się zagubionym. Nie przez ilość ulic, czy nieznajomość miasta.Czasami po prostu nie wiem który wiek panuje w Łodzi :) 


Piękna manufaktura,
a idąc kawałek dalej przenosimy się do XIX w.




Mogłyby wyglądać tak:


"Dokąd płynie miasto moich snów? 
Dokąd płynie niekochana Łódź? 
Dokąd płynie odrapany wrak?"
                                    Coma

niedziela, 23 marca 2014

PANDY, PANDY EVERYWHERE

Pandy, zaraz obok kotów, to władcy sieci. Pierwszy raz napotkałam je gubiąc się w internecie przed egzaminem z rachunkowości (zdane w sesji poprawkowej :). Od razu zdobyły moje serce. Te stworzenia są tak słodko nieporadne, że za każdym razem gdy je oglądam boję się, że podskoczy mi cukier. Czasami odnoszę wrażenie, że są to przebrani pijani ludzie, ale tak uroczo pijani.








 
   








Pandy tak zawojowały internet, swoim niepowtarzalnym wyglądem i zachowaniem, że ich wizerunek został wykorzystany przez producentów ubrań (nawet skarpetek!)  






Myślę, że każdy student miał do czynienia z tym zjawiskiem



Gdyby komuś nudziło się np. przy nauce do sesji, bądź przy pisaniu pracy dyplomowej, to serdecznie polecam:
http://www.camzone.com/zssd-panda

i pamiętajcie, każdy nowy czytelnik na naszym blogu powoduje uśmiech na twarzy jednej pandy (i na mojej też)



środa, 19 marca 2014

Ja, łóżko i.... przeziębienie

Choroba, ciepłe łóżko, poduszeczka, rosołek i tony chusteczek walających się koło kosza na śmieci (jak to jest że grawitacja na zewnątrz kosza jest silniejsza niż w środku i rzucona chusteczka zawsze ląduje obok?) Przynajmniej nie trzeba wcześnie wstawać, choć fakt faktem, że zwlec się w końcu wypada. Jednak w tym stanie dotarcie gdziekolwiek zakrawa niemal o cud i jest wyczynem porównywalnym ze zdobyciem złota olimpijskiego. W spożywczym przy kasie na takie okazje powinno stać podium i być przygotowane nagranie z hymnem, a miłe Panie sprzedawczynie powinny rzucać kwiaty. Ale nie, zamiast tego czeka mnie tylko ochlapanie przez pędzącego kierowcę (dziękuję, tego mi dzisiaj brakowało) i bezosobowe „nie ma drobniej?” a następnie wleczenie się na powrót do domu, ryglowanie drzwi, powrót do łóżka i modlitwa, żeby nikogo „nie przywiało” bo moja potrzeba kontaktów społecznych na dzisiaj została już zaspokojona a i góra chusteczek od rana też niebezpiecznie urosła.


"Dopóki się nie przeziębisz, nigdy nie zdajesz sobie sprawy, jakim szczęściem jest móc oddychać przez nos "

                                                                                     Agatha Christie

Jak to dobrze, że to (tylko) zapalenie oskrzeli a nie męska grypa …….




wtorek, 18 marca 2014

Zagubienie

Internet – miejsce w którym jest wszystko i nic, które wciąga swoich użytkowników, zalewając ich taką masą informacji, że ludzki mózg nie jest w stanie w krótkim czasie przetworzyć i które w ramach mechanizmu obronnego w większości odrzuca.

Jest to sieć która z roku na rok coraz mocniej Nas (tak Nas, wszystkich, bez wyjątku) oplata, w której czeluściach można zabłądzić, zgubić się i nie móc odnaleźć własnej ścieżki. Sieć, bez której życie dziś jest co najmniej trudne, jeśli nie niemożliwe, w centrum której być może czeka pająk gotów nas zjeść, kto to wie.

Ten blog to mały przyczółek, miejsce, w które wbijam swoją flagę i anektuje. Znajdą się tu ciekawostki znalezione w otchłani Sieci, interesujące obrazki, rozmyślenia i czysto subiektywne opinie. Będzie różnie wesoło, smutno, czasem cynicznie a czasem refleksyjnie, jak to w życiu.

Pamiętajcie że:

"Niekiedy trzeba się zgubić, by potem się lepiej odnaleźć"


Zapraszam