piątek, 18 kwietnia 2014

PRZYCZAJONY TYGRYS, UKRYTY SMOK



Ilu masz znojomych na facebooku? Masz status w związku? Ile osób polubiło Twoje posty? Może ktoś odpisał? Ile minut temu ostatnio tam byleś? Jak często o nim myślisz?
Portal który ma już ponad miliard użytkowników przyciąga jak magnes. Ludzie bezmyślnie pakują tam swoje prywatne (często aż za prywatne) zdjęcia, nie zdając sobie sprawy z tego że w momencie publikacji stają się już własnością FB, piszą o rzeczach, których nie powinni. Boję się że niebawem przycisk „Lubię to!” będzie instalowany w pralkach i lodówkach.

Zastanawialiście się kiedyś ile stron może liczyć Wasza baza informacji, którą przechowuje Facebook? Przekonał się o tym Max Schrems, 24-letni student prawa, który zażądał przesłania mu informacji, które serwis magazynuje na jego temat. W efekcie otrzymał płytę CD zawierającą 1 222 plików PDF, wydrukowanie tego miałoby objętość 1,4 tys. stron. Były to wszystkie dane: teksty postów i komentarzy, zdjęcia i "lajki", miejsce z których przesyłał fotki. Jednym słowem WSZYSTKO.
Ale po co się przejmować jakimś gadaniem o śledzeniu, zbieraniu informacji o każdym?- Przecież to niemożliwe....Czyżby?


5 komentarzy:

  1. Nie posiadam konta Tam i jakoś mi z tym dobrze. Świetnie się czuję bez tego. W dzisiejszych relacjach międzyludzkich nie ma już chyba ani krzty relacji międzyludzkich....

    OdpowiedzUsuń
  2. W dzisiejszych relacjach międzyludzkich nie ma już chyba ani ziarenka relacji międzyludzkich.... Przygnębiające jest to, kiedy ludzie "potrafią" się komunikować tylko za pośrednictwem tamtejszej strony...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ale to prawda. Ludzie coraz częściej wolą komunikować się za pomocą netu, niż w "realu". Internet jest bardzo przydatnym narzędziem, ale to wszystko coraz bardziej idzie w złym kierunku.

      Usuń
  3. Przecież posiadając e-maila tez niestety nasze dane są zagrożone, więc fb nie jest tutaj złym rozwiązaniem, to ludzie decydują co chcą wrzucać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. obrazek idealnie dopasowany do posta ....

    OdpowiedzUsuń